Maciapejro & Krystianos Żakos

Za lasami za górami
Za ogromnymi jeziorami
Mieszkała sobie Macia Pejro
Bystra to dziewczyna
I od tego ta bajka się zaczyna
Owa Macia to kobieta
Cud kobieta i usmażyć lubi kotleta
Toż ta dama jest urocza
Mimo swego małego krocza
Pierś stoi dumnie niczym gwóźdź w trumnie.
Jest kochana, jest namiętna
Jest nad wyraz ponętna
I do tego bardzo inteligentna
Młoda Macia do Krakowa
Się wybrała gdzie na deszczu długo stała
Zmarzła biedna nie ogrzana
Więc kupiła se banana.
Przyszedł Luty, pies zakuty
Na fitnesa przyszły ruchy
Tak nieśmiałe, bez przyczyny
stały sobie kurwisyny
Olał wzrokiem , szybkim krokiem
Udał się pod ścianę okiem
Myślał o niej dnie i noce
Zaplamił przy tym ze trzy koce
Nagle znalazł ową Madzie

Chciał mieć ją na pokładzie
Zaprosił więc ją na spacer
Już nie długo już na zajutrz
Macia chciała czymś się zająć
Obiad chciała ugotować i
fajuchem się zajmować.
Krystain Twardy chłopak był
I stawiał opór z całych sil

Lecz kącik lekko drga,
bo macia mu humor poprawia
I do tego proszę państwa
Kocha żaczka, Krakowa mieszkańca
człek to zacny,
blond loczasty,
błękit oka,
mina sroga
tak go macia pokochała
ze do Niemiec wyjechała?
lub wyjedzie, w krótkim czasie
by żyć razem w tym nazistowskim szałasie
żaku myśli, wiersze tworzy
może dlatego przed ekranem się tak stroszy
bit w uchu gra,
a macia się śmiele sialalalala
usta zaciska, ten mój Krystian

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl